Niestety – posucha. Dobrych darmowych playerów midi jak na lekarstwo. Oto jest efekt kilkudniowych poszukiwań i testów, który skończył się wyborem również programów shareware.
Dobrze działające playery midi to:
- timdity++ – ale nie gra przez zewnętrzne interfejsy midi. GPL.
- QMidi – shareware, ale ten gra dobrze i jest dobrze oceniany. Odtwarza Karaoke. Może grać przez zewnętrzny interfejs midi.
- Mighty Midi – jest free i wygląda ok, ale nie radzi sobie z PitchBenderem!. Może grać przez zewnętrzny interfejs midi.
- MidiPipe – to taki procesor midi – ustalamy ścieżkę przekształceń zdarzeń midi i… pełna wolna amerykanka! Ma wbudowany player midi (także przez zewnętrzny interfejs), chyba najlepszy, bo darmowy :) Dodatkowo można sterować komunikatami midi i uruchamiać pliki SMF przez komunikaty midi!
Sekwencery, które mi odpowiadają:
- MidiSwing 0.3.5b – napisany w Javie, mi się uruchamia z jakimiś wyjątkami, nie da się nic zrobić. Pewnie byłby fajny, bo ludzie chwalą za prostotę a ganią za stabilność.
- MU.LAB 3 – wersja free jest ok, wszyscy się rozpływają, że szybki i taki „gładki” w obsłudze, ale tylko 4 traki grają. Świetnie przemyślany, szybko się tworzy. Można kupić wersję XT, w której gra 8 traków za 25 euro, lub Unlimited za 75 euro.
- Easy Beat 2.2.1 – ten jest fajny i stabilny, 50 dolarów, niestety nie potrafi zmienić instrumentu w środku ścieżki, a także obsługuje kilka głównych kontrolerów, pozostałe ignoruje. Eksportuje do GarageBand.
- Apple GarageBand – ten to jest strasznie powolna kobyła, kłopoty w ustawieniu midi out (uciążliwe, dla każdego tracka trzeba wykonać dobre kilka kliknięć myszką i przejść przez 2 listy wyboru, żeby przypisać wyjście midi i kanału do jednej ścieżki). Poza tym ma jakieś deadlocki, trzeba force quit. Z midi nie polecam do pracy.
Ze wszystkich testowanych kupiłbym easy beat lub MU.LAB 3; GarageBand mam. No i jeszcze będę męczył midi Swing.
Z ostatniej chwili. Znalazłem buga w MU.LAB 3. Napisałem o tym na forum. Odpowiedź i potwierdzenie natychmiastowa. Za 2 dni info o znalezieniu w kodzie odpowiedzialnych fragmentów a także informacja, że w następnej wersji będzie to poprawione. Następna wersja pojawiła się w ciągu tygodnia.
Wielkie brawa dla twórców MU.LAB!
Zakupiłem MU.LAB 3. Jest świetny.
Polecam LMMS. Niby pisany na Linuxa, ale działa też pod Windowsem i na Maku.